Obserwuj nas na facebooku

Ostatnio na blogu

Wartość kolekcjonerska ma się coraz lepiej!

Wartość kolekcjonerska ma się coraz lepiej!
Banknot 20 zł Chopin przy nakładzie 120 tysięcy sztuk potrzebował 12 lat żeby się wyprzedać. Po wielu latach zalegania w Narodowym Banku Polskim w cenie 50 zł, jest obecnie niedostępny a na wolnym rynku jego cena dochodzi do 70 zł.
Najnowsza 20 złotówka z Lechem Kaczyńskim to banknot, na który kolekcjonerzy i inwestorzy potrzebowali sumarycznie najwięcej gotówki. Żeby wykupić od razu cały nakład wydano 8 milionów. Drugi po nim był właśnie 20 zł Chopin (6 mln) i dlatego się sprzedawał aż 12 lat. Rynek jest obecnie naprawdę bardzo silny. Najsilniejszy w historii. Oczywiście pomijam 50 zł z Janem Pawłem II bo to ewenementem z nakładem 2 miliony sztuk, który jest niesprzedawalny. Banknot z Prezydentem Kaczyńskim w dniu emisji w banku kosztował 100 złotych. Zaraz po emisji jego ceny dochodziły do 220 złotych aby obecnie cofnąć się w okolicę 185 złotych. Ci którzy wystali swoje egzemplarze przed NBP lub kupili przez Internet zyskali dotychczas 85%.
Emisja ta podobnie jak inne emisje banknotów kolekcjonerskich dała silny impuls dla tego segmentu kolekcjonerskiego. Indeks cen banknotów w przeciągu ostatnich dwóch tygodni podskoczył o 9% (wykres).
Polskie monety kolekcjonerskie popularnie zwane lustrzankami były w tym okresie trudno osiągalne. Pomimo rekordowych cen niewiele osób chce się rozstać ze swoim egzemplarzami. Cały czas obserwujemy większy popyt niż podaż. Sporo monet jest kupowanych nie w licytacji tylko w opcji „kup teraz” po sporo wyższych cenach. Wynika to ze zniecierpliwienia kupujących, braku dostępności monet, wygody oraz zdezorientowania co do aktualnej ceny. Zaczynają nawet drożeć niedoceniane wcześniej monety, które były emitowane w ostatnich latach. Takie numizmaty jeszcze długo po emisjach były dostępne w NBP a na rynku wtórnym często ich ceny były niższe niż u emitenta. Obecnie okazuje się, że mają bardzo niskie nakłady a ich ceny nie wydają się już tak zawyżone.
Ogólnie jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni indeks cen srebrnych monet ledwie drgnął w górę o 0,4%. Przy tak dynamicznych wzrostach wśród monet II RP czy banknotów to niewiele ale to raczej przerwa po wzrostach z października i połowy listopada. Żeby nie wyszło, że lustrzanki są w kiepskiej formie dodam, że te monety są rekordowo drogie z perspektywy ostatnich lat (wykres).

To co się obecnie dzieje na rynku kolekcjonerskim występuje raz na kilka a nawet kilkanaście lat. Zastanawiać się możemy do jakich cen dojdziemy? Oczywiście jest wiele niewiadomych, których nie możemy dzisiaj oszacować, jak choćby przyszła inflacja. Ale z ciekawością sięgam do popularnych katalogów monet z lat 2008-2009 kiedy to mieliśmy do czynienia z podobnym boomem i sprawdzam jakie wtedy były ceny. Większości cen monet do tamtych poziomów jeszcze daleko. Porównując obecne czasy do tamtych lat nie możemy zapomnieć o ważnych przemianach gospodarczych. Obecnie średnia krajowa dochodzi do 6000 zł (brutto) a wtedy była na poziomie 3000 zł. Złoto na przełomie lat 2008/2009 kosztowało 2550 zł za uncję dzisiaj 7453 (wzrost 192%). Srebro w 2008/2009 wyceniane było według cen giełdowych na 32,7 zł za uncję dzisiaj 96,2 (wzrost 194% niemal identycznie jak złoto sic!)
Polacy na kontach w 2008 mieli 332 mld dzisiaj mają (lipie 2021) 852 mld (wzrost 156%)
Co ciekawe w relacji do tego ile złota czy srebra moglibyśmy kupić za nasze depozyty to zubożeliśmy względem lat 2008-2009. Jeżeli wiemy, że podczas każdego boomu szczyty i rekordy z poprzedniego zostają przekroczone to dodatkowo w kontekście wymienionych wzrostów średniej krajowej, cen kruszców czy środków które zgromadziliśmy na kontach możemy przewidzieć, że większość rekordów cenowych z lat 2008-2009 zostanie przebitych lub wręcz zmiecionych. Dlatego uważam, że przed nami dalsze wzrosty. Zastanawiać się możemy jedynie ile potrwa pompowanie tej bańki i na jakim etapie obecnie jesteśmy? Ile jeszcze potrzeba kwartałów czy półroczy do momentu kiedy każdy fryzjer czy taksówkarz będzie mówił, że trzeba kupować monety bo to najlepsza inwestycja ;)